.

Stop! Teraz węgorz?

S t o p?
Racja. Ja i moja wena twórcza powoli mnie opuszczają. Nudzi mi się monotonne pisanie imaginów o One Direction. To takie... Nijakie? Postanowiłam więc, że powrócę, ale z całkiem nowym tematem. Poniekąd będę kontynuowała imaginy z 1D, ale w nowym, pięciorozdziałowym opowiadaniu zawrę tylko wzmianki o Larrym (o głównych bohaterach, jak mówi mi moja głowa).
Mam nadzieję, że mnie nie zabijecie i będziecie czekać na opowieść.
Do napisania! Kocham mocno i całuję!